Kartka z kalendarza
Projekt graficzny Mikołaj Sałek / Realizacja Marzena Świniarska
Kartka z kalendarza
Artur Nacht-Samborski (ur. 26.V.1898 r. w Krakowie, zm. 9.X.1974 r. w Warszawie) malarz, profesor PWSSP w Gdańsku z siedzibą w Sopocie (1946-1949) i ASP w Warszawie (1949-1950, 1952-1968).
Studiował w krakowskiej ASP. W 1924 r. z członkami Komitetu Paryskiego (K.P.) wyjechał do Francji, gdzie pozostał do 1939 r. W okresie holokaustu korzystał z pomocy m.in. Janusza Strzałeckiego oraz Józefy i Mariana Wnuków. Ukrywał się w Warszawie pod przybranym nazwiskiem – Stefan Samborski. Zaproszony przez Janusza Strzałeckiego przyjechał do Sopotu, gdzie prowadził pracownię malarstwa. Był pierwszym kierownikiem (dziekanem) powstałego w 1947 r. Wydziału Malarstwa i Architektury PWSSP. W tym samym roku został wybrany prezesem ZPAP Okręgu Gdańskiego. W 1949 r. otrzymał Nagrodę Artystyczną Wybrzeża Gdańskiego. Obok pracy artystycznej i pedagogicznej w PWSSP zajmował się fotografią, dokumentując życie sopockiej uczelni. Więcej…
Z omówienia II Dorocznej Wystawy Malarstwa, Rzeźby i Grafiki w Sopocie w 1947 r.:
Spośród wystawionych obrazów najsilniej uderzają widza obrazy Samborskiego swą niecodziennością zestawień barwnych komponowanych zdecydowanie w duchu nowoczesnym. Spośród prac tego autora wydaje się najlepsza zakupiona do muzeum martwa natura, która wróciła z wystawy UNESCO. Jest w niej doskonała równowaga całej płaszczyzny obrazu i świetne powiązanie elementów abstrakcyjnych z konkretnością przedmiotu.
[W. Lam, Wystawa w Pawilonie Sztuki, „Dziennik Bałtycki”, 25.VIII.1947, s. 4]
Z listu Tadeusza Grygiela, profesora łódzkiej PWSSP, do Artura Nacht-Samborskiego po obejrzeniu wystawy na Popisach Szkół Artystycznych w Poznaniu jesienią 1949 r.:
Bardzo sumiennie zwiedziłem całą wystawę i widziałem dużo rzetelnych osiągnięć, ale najważniejsze wrażenie zrobiła na mnie wystawa malarstwa Waszej pracowni. Jestem przekonany, że ten wysoki umiar, wnikliwa obserwacja, uwrażliwienie na kolor, zdyscyplinowanie waloru i środków technicznych spowoduje, że uczniowie Wasi nie będą potrzebowali obawiać się nigdy żadnych >>zakrętów<< w ideologii plastycznej. W każdym wypadku, jako sztalugowcy, będą przez całe życie korzystali z tego >>dobrego wychowania plastycznego<<, choćby później poszli drogą jak najbardziej osobistego rozwoju.
[w: Archiwum Artura Nacht-Samborskiego, „Dokumenty i fotografie”, Dział Dokumentacji Naukowej Muzeum Sztuki w Łodzi]
Ze wspomnień Profesora Władysława Jackiewicza:
(…) kapista Nacht-Samborski, mój niezastąpiony przewodnik w latach studiów. Samborski przekonywał nas, że malarstwo może dać artyście poczucie absolutnej wolności. Kiedy spotykaliśmy się w latach siedemdziesiątych jego przekonanie o szczególnej pozycji malarstwa pośród sztuk plastycznych było wciąż niezmienne. Pierwszy ‘występ’ Samborskiego na wystawie okręgowej z cyklem pejzaży z Balearów wywołał swoim pięknem wielkie wrażenie. Po latach Kazimierz Śramkiewicz, wspominając tamto wydarzenie, powiedział, że obrazy Samborskiego odebrał jak najczystszy akord pośród szumów i szmerów. (…) Z malarstwa Samborskiego zabrałem jako wskazania, konieczność tworzenia wypowiedzi zakończonej, harmonijny układ kolorystyczny i wyrafinowanie malarskiej materii (…). W tym, co dziś tworzę jest ciągle ślad zauroczenia malarstwem Nachta-Samborskiego. Stale też pamiętam jego wskazania, odnoszące się do stanów duchowych malarza, związanych z procesem tworzenia: – Wypuść Pan tygrysa - mawiał.
[Gry malarskie – temat – ciało kobiety, Z profesorem Władysławem Jackiewiczem rozmawiała Beata Purc-Stępniak; w: Władysław Jackiewicz – Malarstwo. Katalog Wystawy w Muzeum Narodowym w Gdańsku, marzec- maj 1999, Gdańsk 1999, s. 12-13]
Zdjęcia: nr 1-4 ,6 ze zbiorów Rodziny Artura Nacht-Samborskiego
Zdjęcie 5, z: Halina Micińska-Kenarowa – Długi wdzięczności, Warszawa 2003, il. 22, s. nlb
Oprac. merytoryczne Anna Zelmańska-Lipnicka
Koordynacja projektu Anna Polańska